Zostaliśmy zabrani przez okolicznych mieszkańców wsi

Po wyrzuceniu z lokalnego burdelu, znaleźliśmy się na obrzeżach miasta, zdesperowani i głodni.Podeszła do nas grupa szorstko wyglądających miejscowych, których oczy wypełniła żądza i złośliwość.Zaproponowali nam układ - pozwolili nam korzystać z ich gospodarstwa, jeśli zaspokoimy ich pierwotne pragnienia.Nie mieliśmy innego wyboru, jak zaakceptować. Pierwszym, który nas porwał, był mętny czarnoskóry mężczyzna, jego ogromny członek rozciągał moją ciasną dziurkę.Następny był wielki kutas Arabki, jego gruby trzon wypełniający mnie.Potem nadeszła gruba Azjatka, jej obfite krągłości w pełnej okazałości, gdy obsługiwała nas oboje.W końcu piękna murzyńska bogini wzięła nas obu do ust, jej wprawna mineta doprowadzając nas do krawędzi.Szczyt był dzikim, zwierzęcym ruchaniem, nasze ciała splotły się w pierwotnym tańcu pożądania i pożądania.